11 kwiecień to dzień, w którym zwracamy szczególną uwagę na problemy związane z bezrobociem. Trzy lata temu media informowały, że w Polsce bez pracy pozostaje ponad 2 mln Polaków, a Instytut Pracy i Polityki Społecznej przewidywał, że liczba bezrobotnych do 2015 roku może przekroczyć nawet 3 mln osób.
W rzeczywistości na koniec marca 2015 roku było ich 1 mln 860 tys. W 2017 dane pokazują kolejne ponad pół miliona osób mniej. W naszym województwie trend jest podobny. W marcu 2015 roku stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 12,8%, dwa lata później – 8,3%.
Można powiedzieć, że jest co świętować, skoro statystyki tak znacznie się poprawiły. Jednak zawsze pamiętamy, że bezrobocie to ważna społeczna kwestia. Dłuższy okres pozostawania bez pracy wywołuje znaczne problemy w życiu każdego człowieka i jego rodziny.
Osoby mające trudności ze znalezieniem zatrudnienia mają obecnie wiele możliwości skorzystania z pomocy w urzędach pracy. Mogą korzystać z poradnictwa zawodowego, pośrednictwa czy wszelkich form związanych z podnoszeniem kwalifikacji.
Za bezrobocie nie odpowiada tylko koniunktura gospodarcza, która obecnie jest dobra. Przyczyną trudności w znalezieniu zatrudnienia jest często niedopasowanie kwalifikacji do potrzeb pracodawcy. I to jest jeden z głównych problemów dzisiejszej polityki rynku pracy. Dlatego zapraszam osoby bezrobotne do urzędów pracy i korzystania z bezpłatnej możliwości dopasowania swoich umiejętności do potrzeb pracodawców.
Kolejnym krokiem polepszenia sytuacji na rynku pracy jest podniesienie płac przez pracodawców. Presja pracowników jest uzasadniona. Część osób bezrobotnych, która mogłaby podjąć zatrudnienie, nie chce tego robić ze wzglądu na niski poziom wynagrodzenia.
Lubuski Ośrodek Badań Regionalnych Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze przygotował graficzne i bardzo czytelnie informacje dotyczące bezrobocia w województwie lubuskim. Zachęcam do przyglądnięcia.
Waldemar Stępak
Dyrektor
Wojewódzkiego Urzędu Pracy
w Zielonej Górze
Dyrektor
Wojewódzkiego Urzędu Pracy
w Zielonej Górze